Wiarus zajął lokatę, na którą po cichu liczono
Views: 616
Drużyna Wiarusa Żółtnica po meczach przygotowawczych przystępowała do gry w rundzie jesiennej sezonu 2015/16, z nadzieją na uplasowanie się w tabeli na miejscach 5-8. Jesienią gra drużyny nie wyglądała źle, lecz w kilku meczach brakowało tego, typowego piłkarskiego szczęścia. Bolały przegrane mecze na własnym boisku z Sadem Chwiram oraz Gromem Szwecja, pomimo kontrolowania gry. Gra drużyny opierała się przede wszystkim na starszych zawodnikach. W związku z grającym w bramce młodzieżowcem, drużyna seniorska wspomagała się zazwyczaj tylko jednym młodzieżowcem w polu, aby spełnić wymóg regulaminowy. Na koniec rundy jesiennej, kontuzji doznał czołowy obrońca Sławek Szewczyk, główny filar obrony od kilku sezonów w Wiarusie. Tak więc drużyna do tradycyjnego zimowego okresu przygotowawczego nad jeziorem Trzesiecko, przystąpiła już z poważnym osłabieniem, lecz to był dopiero początek, ponieważ do rozpoczęcia rundy z gry zrezygnowali kolejni obrońcy, którzy wyjechali za pracą: Krystian Grzelak oraz Adam Wasilewski, ponadto odeszli napastnik Wojciech Prelewicz do Mechanika Turowo oraz wypożyczony do Akademii Piłkarskiej Szczecinek, junior Konrad Kodz, a także bramkarz Arek Góra. W związku z taką sytuacją, już w meczach przygotowawczych postanowiono zmienić ustawienie w obronie z jednego stopera, którego grał dotychczas Sławomir Szewczyk, na dwóch środkowych obrońców, wspomaganych dwoma bocznymi oraz dwoma pomocnikami defensywnymi. Do drużyny przesunięto też z drużyny juniorskiej: Krystiana Rychtera, Damiana Bengsza oraz Patryka Wasilewskiego, a między słupki odkurzono wiekowego już Arka Bojara, a w pole Łukasza Stępnia. Pomimo, że mecze kontrolne nie wróżyły nic dobrego, nie było też nic do stracenia. Przebudowana drużyna została ustawiona na nowo już z dwoma młodzieżowcami w polu. Wiarus rozpoczął jednak rundę wiosenną od kolejnej poważnej kontuzji stopera Leszka Obrzuta ( nie wrócił już do końca sezonu) i remisu z Mirosławcem. Następnie przyszła porażka w Świdwinie w meczu, który Wiarus rozegrał w mocno okrojonym składzie, lecz w kolejnych spotkaniach drużyna nabierała pewności w grze obronnej, oraz bardzo dobrze w bramce spisywał się Bojar, a wprowadzeni juniorzy szybko odnaleźli się w drużynie. Drużyna w rundzie wiosennej przegrała tylko dwa mecze, co dało jej trzecie miejsce pod względem zdobytej ilości punktów w rundzie wiosennej. Tak dobry wynik jaki osiągnął zespół wynikał ze stabilności składu i bardzo dobrej atmosfery w drużynie, która z kolei powodowała, to że grano zawsze do końca. -Cały sezon można podsumować jako udany, pomimo lekkiego niedosytu po rundzie jesiennej. Miejmy nadzieję, że dojdzie do skutku obiecana przez gminę przebudowa infrastruktury obiektu i ta drużyna przystąpi do kolejnego sezonu, jeszcze bardziej zmotywowana, aby osiągnąć wynik na miarę pierwszej trójki w regionalnej okręgówce- przygotował M. Rychter- kapitan zespołu.
Na koniec kilka danych statystycznych: 7 lokata w tabeli z dorobkiem 39 punktów, na co złożyło się 11 zw. 6 rem. i 9 porażek, stosunek goli 79:46. Z 11 zwycięstw, 7 zespół osiągnął u siebie. Warto też dodać, że wiosną drużyna trzy mecze, jako gospodarz rozegrała na boisku OSiR w Szczecinku ( dawna „Lechia”). Najwyższe zwycięstwa Wiarusa to z outsiderem tabeli Kolejarzem Wierzchowo 16:0 (d) oraz 5:1(w) a także 9:1 z Unią Człopa (d). Najwyższa przegrana to 0:4 ze Spójnią w Świdwinie. Wiarus w całym sezonie nie stracił gola tylko w dwóch meczach. Czołowi strzelcy zespołu: M. Rychter 16 (3 k), Brzozowski 13 (1k), Droszcz 12, Świrski 11, Aleksandrzak 8.