AktualnościBłonie BarwiceHubertus Biały BórKoszalińska Klasa Okręgowa

KKO: Przegrana Hubertusa. Zwycięstwo Błoni

Views: 419


  Arkadia Malechowo – Hubertus Biały Bór 2:4 (1:1)

Gole Hubertus: 40. Hubert Kowal, 76. Grzegorz Kraska

Hubertus: Szałkiewicz- D. Borowicz, B. Borowicz, Guzowski (35. Madej), Kasperowicz, Kowal, Kraska (80. Boczek), Paduch (46. Kielar), Śmieszko, Wiktorczyk, Adamowicz

Sędziowie: Rybarczyk, Szocik Kaźmierczak.

Przedostatniemu zespołowi tabeli białoborskiemu Hubertusowi, przyszło 26 marca zmierzyć się z liderem Arkadią Malechowo na jej boisku. Przed meczem mało kto dawał gościom jakiekolwiek szanse. Tymczasem od samego początku goście grali bardzo dobrze. Oni też w 40 minucie po strzale Huberta Kowala obejmują prowadzenie. Nie minęło jednak 90 sekund, a gospodarze zdołali wyrównać. Drugie 45 minut przyniosło nadal dobrą grę przyjezdnych. Sfrustrowani gospodarze często uciekają się do ostrych wejść i brzydkich fauli. Po jednej z akcji w polu karnym gości sędzia przyznał rzut karny graczom Arkadii, który zamienili na gola. Nie załamani tym goście nadal prowadza otwarta grę i po 6 minutach po uderzeniu Grzegorza Kraski doprowadzają do wyrównania i w powietrzu wciąż pachnie spora niespodzianką. Niestety w 78 minucie gospodarze ponownie obejmują prowadzenie, a w 82 minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał B. Borowicz. Od tej pory uwidoczniła się przewaga gospodarzy, którzy w 82 minucie trafiają po raz czwarty do bramki Szałkiewicza i choć po dobrej grze, to Hubertus wyjeżdża z Malechowa bez punktów. Szkoda.

 Błonie Barwice – Olimp Złocieniec 1:0 (1:0)

Gole: 18. Mikołajczyk

Błonie: Kowalczuk- Podgórski, Kreft, Sysko, Telążka, Mikołajczyk, Dziwirski (86. Olczyk), Drab, Bernaciak (65. Stępień), Walczak, Gersztyn.

Sędziowie: Okunowicz, Jóźko, Gogacz.

Barwiczanie po przegranej w ubiegłym tygodniu z Leśnikiem II, tym razem stanęli przed szansą rehabilitacji, gdyż ich rywalem był trzeci od końca w tabeli Olimp Złocieniec, którego jesienią w Złocieńcu ograli 1:0. Blisko 150 osobowa widownia była świadkiem brzydkiego, pełnego niedokładnych zagrań, szarpanej gry meczu, na dodatek okraszonego dużą ilością żółtych i czerwonych kartek. Tabela tabelą, a rzeczywistość swoją sprawą. Już od początku okazało się, że zespół ze Złocieńca nie jest taki słaby, jakby wskazywała tabela i ilość zdobytych punktów. Goście nie ulękli się teoretycznie silniejszego rywala i prowadzili z nim wyrównaną i otwartą grę, w której momentami mieli sporą przewagę. Stworzyli też kilka niezłych okazji bramkowych, a na 5 minut przed końcem pierwszej połowy tylko znakomita interwencja Kowalczuka w bramce Błoni, uchroniła gospodarzy przed utratą gola. Jednak gracze Błoni nie byli tylko statystami na boisku, ale sami starali się atakować bramkę Olimpa. Po jednej z akcji gola, jak się później okazało na wagę 3 punktów strzelił Mikołajczyk. Na początku drugiej połowy, w 49 minucie Kowalczuk obronił uderzenie piłki głową przez gracza Olimpa. W 62 minucie jeden z zawodników gości ukarany został drugą żółtą kartką i musiał opuścić boisko. Wydawało się wtedy, że gospodarze zechcą skorzystać z gry w przewadze i postarają się o kolejne gole. Starali się, jednak nic im nie wychodziło. W 75 w sytuacji sam na sam znalazł się Mikołajczyk, ale jego słaby strzał wyłapał bramkarz Olimpa. Feralna dla miejscowych okazała się 80 minuta, kiedy aż dwóch graczy Błoni ujrzało drugie żółte kartki i gospodarze zostali na boisku tylko w dziewięciu. Na boisku zrobiło się znacznie luźniej i oba zespoły chciały to wykorzystać. Jednak mimo starań wynik się nie zmienił i jedno bramkowe zwycięstwo miejscowych stało się faktem, choć w drugiej minucie doliczonego czasu (w sumie sędzia doliczył 5) dwaj gracze Błoni Telążka i Gersztyn biegli sami na bramkę Olimpa. Telążka dograł do Gersztyna, a ten mając przed sobą tylko bramkarza uderzył piłkę tak, że ta trafił w jego korpus i znakomita okazja została zmarnowana.- Może gra nie była najpiękniejsza, ale najważniejsze są 3 punkty- mówił po meczu trener Błoni, Ireneusz Polewski.- Olimp okazał się silniejszym rywalem niż przewidywaliśmy- podsumował. Z kolei dyr. sportowy Bogusław Jabłoński zauważył- Na kolejny mecz do Czaplinka znów pojedziemy osłabieni, bo zarówno Drab, jak i Sysko, obaj zostali ukarani 4 i 5 kartką, co oznacza, że w meczu z Lechem będą musieli pauzować.

Pozostał sobotnie wyniki: Victoria Sianów – Korona Człopa 1:1, Wybrzeże Biesiekierz – Gryf Polanów 0:8, Bałtyk II Swieszyno- Orzeł Wałcz nie odbył się, Mechanik Bobolice – Leśnik II Manowo 0:3, Sokól Karlino – Lech Czaplinek 1:2. W tabeli na czele Arkadia 37 p, przed Lechem 35 p oraz Gryfem 34 p i Sokołem 31 p. Błonie Barwice z 25 punktami na 7 miejscu, a Hubertus z 8 p na miejscu 14. (ZetPe).

Foto: Mecz Błonie – Olimp

Jeden komentarz do “KKO: Przegrana Hubertusa. Zwycięstwo Błoni

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *