IV liga: Remis MKP w Dygowie
Views: 27
Rasel Dygowo – MKP Szczecinek 2:2 (1:1)
Gole MKP: 12.Jabłoński, 71.Szydlak
MKP: Wilczyński- Góra (57. Szydlak), Kozanko, Kusiak, Jurjewicz, Węglowski, Winnicki (57. B. Knajdrowski), Brodowicz, Jureczko, Malczyk, Jabłoński.
Sędziowie: Leśniewski, Lewkowicz, Popławski.
Drugi z rzędu remis w meczu wyjazdowym zanotowali gracze szczecineckiego MKP. Tym razem w zremisowali w Dygowie z zawsze groźnym spadkowiczem z III ligi, miejscowym Raselem.- Pierwsza połowa nie była zbyt ciekawa- mówił po meczu grający trener MKP Zbigniew Węglowski.- My stworzyliśmy naprawdę jedną piękną akcję, gdzie piłka wędrowała jak po sznurku i po której strzeliliśmy gola. Gospodarze jednak dość szybko, bo po około 2 minutach wyrównali z karnego- dodał trener. W drugiej części można było oglądać już więcej otwartej i składnej piłki.- Postawiliśmy wszystko na jedną kartkę, chcąc jak najszybciej strzelić gola. Nie udało się jednak nam, ale gospodarzom. Graliśmy jednak do końca i ten, który wszedł, czyli Maciek Szydlak, po dośrodkowaniu B. Knajdrowskiego celnie uderzył piłkę głową i doprowadził do wyrównania. Trzeba dodać, że te mecze z teoretycznie najsilniejszymi zespołami gramy na wyjazdach i nawet remisy w tych spotkaniach nas cieszą , gdyż oni nic do nas nie odrabiają. Patrzymy z optymizmem w przyszłość. Muszę tylko dodać, że boisko na którym graliśmy nie przypominało boiska ligowego. Wąskie, krzywe, bardzo trudno było nam się do niego przystosować- zakończył Węglowski. Warto dodać, że MKP kończył mecz w 10-tkę, gdyż w 80 minucie drugą żółtą kartkę ujrzał stoper szczecineckiego zespołu, Piotr Kusiak. (ZetPe).
Pozostałe wyniki 10 kolejki: Kluczevia – Dab 0:0, Gryf – Ina 1:0, Iskra – Odra 3:0, Jeziorak – Wiekowianka 3:1, Osadnik – Leśnik 1:2, Olimp – Astra 1:1, Piast – Hutnik 1:4. W tabeli MKP 24 punkty, a dalej Leśnik 20 p oraz Rasel, Olimp, Kluczevia po 19 p.
Foto- Piotr Kusiak nie dokończył sobotniego meczu.
Tak, tak panie Węgląwski, boisko wąskie, krzywe. Przykro słuchać tych tłumaczeń. Ciesz się pan z remisu. MKP miał dwie sytuacje i je wykorzystał. Rasel grał wysokim pressingiem i nie istnieliście. W pierwszej połowie dwa ewidentne karne dla gospodarzy (oprócz tego, z którego padł gol). Pierwsza gdzie zawodnik Rasela okiwał trzech zawodników MKP a czwarty wyciął go w polu karnym. I druga gdzie bramkarz gości rękoma wyhaczył zawodnika Rasela w polu karnym przy linii końcowej. Nie oszukuj się trenerku, mega cieńki sędzia zrobił czary i podziękujcie mu, że nie przegraliście. Czarny mylił się w obie strony, ale stosunek błędów to 3:1 na waszą korzyść.
Mecz bardzo dobry, który oglądało się z przyjemnością, lecz ilość błędów sędziego psuła widowisko. Zawodnicy walczyli twardo, ale nie było chamówy. Przewaga Rasela zdecydowana, dwie sytuacje gospodarzy w drugiej części powinny zakończyć się bramkami, ale z kilku metrów zawodnicy strzelali prosto w bramkarza. Widać, że zawodnicy ze Szczecinka to dobrze poukładana drużyna, bo nawet gdy grali w „10” przez ostatnie 10 minut to nie było widać przewagi zawodnika.
Podsumowując dobry mecz, który psuł sędzia swoimi decyzjami.
Chłopie na jakim meczu ty byłeś. Jak się wasz zawodnik przewrócił w polu karnym przy sytuacji pierwszej gdzie czarny nie odgwizdał karnego to wasz grający prezes to chciał mu wpie……….. za to że próbował coś wymusić. A przy drugim „karnym” to wasz napastnik stanął na rękę naszemu bramkarzowi więc wyluzuj