IV liga: Bezdyskusyjna wygrana MKP
Views: 220
MKP Szczecinek – Dąb Dębno 3:1 (1:0)
Gole MKP: 5’ Winnicki, 48’ Kaszczyc, 54’ Węglowski
MKP: Wilczyński- Jurjewicz, Kusiak, Kozanko (84. Brodowicz), Góra, Bedliński (79. B. Knajdrowski), Węglowski (62. Maciejewski), Winnicki (62. Malczyk), Jureczko, Jabłoński, Kaszczyc.
Sędziowie: Piłatowski, Miszczuk, Hudecki.
Bardzo dobry, a co najważniejsze zwycięski mecz rozegrali w sobotę 3 października gracze MKP Szczecinek. Blisko 300 widzów mogło opuszczać szczecinecki stadion zadowolonych i z poziomu meczu i ze zwycięstwa swoich pupili. Pierwsza połowa nie zapowiadała późniejszych emocji. Wiele było gry w środku pola i mało sytuacji podbramkowych. W tej części gry padł jeden gol dla gospodarzy, a jego strzelcem, po dograniu Marcina Kaszczyca, był Maciej Winnicki. Uderzył on piłkę z około 11 metra, pomiędzy nogami obrońców, a zasłonięty bramkarz interweniował z opóźnieniem. Z innych wydarzeń tej połowy godne odnotowania były, strzał Kaszczyca z około 25 m, ale obok słupka bramki Dębu i zagranie piłki ręką w polu karnym MKP przez Macieja Górę, które sędzia zinterpretował jako nieumyślne i karnego nie podyktował. O wiele więcej działo się w drugiej części gry. Już w 48 minucie po akcji Mateusza Jureczki lewą strona boiska i dograniu po ziemi w pole karne, Kaszczyc nie marnuje okazji uderzając z około 10 metra , piłka po drodze odbiła się jeszcze od słupka bramki gości i znalazła się w siatce. Nie minęły jednak 3 minuty i na trybunach oraz boisku spora konsternacja, bowiem stoperzy MKP nie zdołali przerwać akcji przyjezdnych, a nawet im niechcący pomogli i ci z najbliższej odległości skierowali piłkę do bramki Patryka Wilczyńskiego. Goście z kontaktowego gola cieszyli się tylko kolejne 3 minuty, bowiem w 54 minucie Winnicki wyłuskał piłkę spod nóg zawodnika Dębu, dograł w pole karne, a tam najlepiej znalazł się Zbigniew Węglowski i natychmiastowym strzałem znalazł drogę do siatki gości. Po kolejnych 3 minutach dobra okazje mieli goście, kiedy to po rzucie rożnym i uderzeniu piłki głową ta trafiła w górną część poprzeczki Wilczyńskiego. W dalszej części meczu, zarówno gospodarze, jak i goście starali się zagrażać bramce rywali. Zdecydowanie więcej dobrych okazji stworzyli miejscowi. W 72 minucie po dograniu Łukasza Jurjewicza, Kaszczyc z 5 metrów uderza piłkę głową, która przeleciała nad poprzeczką. W 75 minucie strzał Jurjewicza z około 7 metrów obronił golkiper przyjezdnych, a za moment uderzenie Maciejewskiego trafiło w obrońcę gości. Trzy znakomite okazje miejscowi mieli w ostatnich 3 minutach meczu. Najpierw w 88 minucie Maciejewski próbował skierować piłkę lobem do pustej bramki, ale zrobił to tak nieudolnie, że ta przeleciała obok spojenia słupka z poprzeczką. W 90 minucie Góra zamiast dograć do trójki lepiej ustawionych kolegów, sam spróbował strzału, ale strzał wybronił bramkarz Dębu. Wreszcie w tej samej 90 minucie, Mateusz Malczyk w dogodnej okazji z około 11 metrów posłał piłkę obok słupka. Ostatni gwizdek sędziego spotkał się z dużym aplauzem zadowolonej z gry i wyniku szczecineckiej publiczności.- Oprócz wyniku najbardziej cieszę się, że udało się nam powrócić do naszej kombinacyjnej i z polotem gry. Tej gry szukamy cały czas i bardzo dobrze, że często się to nam udaje- mówił po meczu grający trener MKP, Zbigniew Węglowski.- Mimo iż prowadzimy dość wyraźnie w tabeli i są tacy, co mówią, że nie ma na nas mocnych, to ja twierdzę, że jednak są, choćby jak w poprzednim meczu. Teraz jest jeszcze fajna pogoda do gry, ale wkrótce przyjdą te prawdziwie jesienne dni, kiedy zrobi się szaro, buro i pochmurno, grać się będzie znacznie trudniej i przyjdzie szukać nowych sposobów na pokonanie kolejnych rywali- dodał trener.
Pozostałe wyniki 8 kolejki: Kluczevia – Astra 0:1, Iskra – Wiekowianka 4:1, Jeziorak – Ina 0:1, Olimp – Hutnik 1:2, Piast – Gryf 4:0, Rasel – Leśnik 0:1, Osadnik – Odra 0:0. W tabeli MKP ponownie zwiększył swoją przewagę nad następnymi drużynami. Czołówka wygląda następująco: MKP 22 p, Leśnik 16 p, Ina, Rasel, Olimp, Kluczevia po 15 punktów. (ZetPe).