A Klasa: Liderem Wilcze Laski
Views: 518
W ubiegłą niedzielę 10 września rozegrana został druga kolejka zmagań A Klasy grupa III. Najciekawiej było na derbach Gminy Szczecinek pomiędzy Sokołem Spore a Pogonią Wierzchowo. Oto krótkie relacje, składy oraz strzelcy bramek z występów ,, naszych zespołów'':
Sokół Spore – Pogoń Wierzchowo 2:1 (2:1)
Bramki: Sokół: Przemysław Guła(k), Wojciech Włodarczyk, Pogoń: Tomasz Kosiński
Sokół: Łochowicz- Leniec, Guła, Włodarczyk,Łobudziński, Leśniak, Klepczarek, B.Kałaczyński, Kijewski, Ł. Bujnowski(51' Skóra), W. Bujnowski
Pogoń: Konopiński- Polanowski, Kakao, Wójtowicz(46' Milke), Łuczejko, Kosiński, P. Jabłoński, B. Jabłoński, Czubaszek, Biesiada(46' Boderek), Hłek
Sędziowie: Piotr Jabłoński – Wiesław Nowik, Hubert Nowik
W niedzielę oglądaliśmy spotkanie bardzo równych drużyn. Pierwsze 20 minut to ataki z jednej jak i z drugiej strony, gra głównie toczyła się w środkowej części boiska. Należy pochwalić postawę obrony Pogoni jak i Sokoła, gdyż był to mocny punkt obu drużyn w tym spotkaniu. W 24 minucie po dośrodkowaniu z lewej strony boiska, w zamieszaniu podbramkowym sędzia podyktował rzut karny za faul Marcina Hłeka na byłym zawodniku Pogoni Łukaszu Bujnowskim. Do piłki podszedł również były zawodnik naszej drużyny z dawnych lat, obecnie kapitan Sokoła, Przemysław Guła, pewnie umieszczając piłkę w siatce. Chwilę później kapitalnym strzałem z powietrza popisał się najlepszy zawodnik gospodarzy w tym meczu, Wojciech Włodarczyk, wówczas fenomenalna interwencja, dobrze spisującego się Tomasza Konopińskiego uratowała nas od utraty drugiej bramki. Gdy wydawało się, że to Spore przejmuje inicjatywę nad spotkaniem, po dośrodkowaniu z ok. 40 m. Przemysław Jabłoński oddał strzał głową w kierunku bramki, a piłkę wybitą na piąty metr przez bramkarza, do bramki wpakował Tomasz Kosiński. Po ciosach z jednej i drugiej strony, mecz się otworzył, co dobrze wpłynęło na poczynania naszego zespołu. Zaczęliśmy coraz śmielej atakować bramkę gospodarzy. W świetnej okazji pomylił się niestety Tomasz Łuczejko, który będąc w sytuacji sam na sam, próbował minąć bramkarza, ostatecznie piłkę spod jego nóg wybili obrońcy gospodarzy. Kilka chwil później, arbiter spotkania nie dopatrzył się zagrania ręką w polu karnym u zawodnika drużyny przeciwnej, pozbawiając nas rzutu karnego. Jeszcze przed przerwą doszło do kolejnej kontrowersji, słabo prowadzący zawody sędzia główny nie podyktował ewidentnego przewinienia w polu karnym na Przemysławie Jabłońskim. Niestety, niewykorzystane okazje się zemściły, piłkę na środku boiska wywalczył Wojciech Włodarczyk, który po kilkudziesięciometrowym rajdzie umieścił piłkę obok bezradnego bramkarza Pogoni. W przerwie meczu doszło do kilku zmian w naszej drużynie. Boisko opuścił skarżący się na ból pleców podstawowy obrońca, Łukasz Biesiada, oraz lewy pomocnik, Krystian Wójtowicz. W ich miejsca, na placu zameldowali się: Roman Boderek oraz Bartosz Milke. Druga połowa rozpoczęła się od chaotycznej gry obu drużyn. Ani Pogoń, ani Sokół nie potrafili na dłużej utrzymać futbolówki w swoim posiadaniu. Wówczas groźną akcję zakończoną sytuacją sam na sam z bramkarzem przy boku bramki wybronił Tomasz Konopiński, ratując nas przed utratą trzeciego gola. W 60 min. boisko opuścił Marcin Hłek, a w jego miejsce pojawił się Piotr Pietrzak. W kolejnych minutach grę Pogoni w ataku napędzał jeden z najlepszych zawodników spotkania, Marcin Kakao, który swoimi rajdami stwarzał coraz to groźniejsze sytuacje dla naszych zawodników. Pogoń zdecydowanie zaczęła się otwierać, chcąc odwrócić losy spotkania. Świetnie w obronie spisywali się Bogusław Jabłoński oraz Piotr Polanowski, w tym czasie tylko raz dając możliwość zdobycia bramki, wówczas piłkę głową z linii bramkowej wybił Tomasz Kosiński. W 71 min. nie kto inny jak Marcin Kakao został groźnie sfaulowany przez Bartłomieja Kałaczyńskiego, który po tym zagraniu otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. To co nastąpiło później można nazwać oblężeniem bramki Sokoła, który postawił przysłowiowy autobus pod własnym polem karnym, rezygnując z jakichkolwiek prób kontrataków. W tym czasie działo się wszystko. Najpierw w sytuacji sam na sam, strzał Tomasz Łuczejki wybronił bramkarz gospodarzy, który dosłownie chwilę później, na rzut rożny sparował groźne uderzenie z rzutu wolnego Arkadiusza Czubaszka. Pogoń biła głową w mur, niestety ten mur zdawał się nie do przebicia. Nasza drużyna zamknęła Sokół na 30 metrze. Do Romana Boderka w środku pomocy dołączył Bogusław Jabłoński. Doświadczona dwójka zawodników jeszcze bardziej usprawniła grę w środku pomocy. W 85 min. znów błysnął Marcin Kakao, który po fenomenalnym rajdzie w środku pola, oddał piękny strzał, niestety tym razem gospodarzy uratowała poprzeczka. W ataku, starał się jak mógł również Przemysław Jabłoński, jednak w takim zagęszczeniu zawodników ciężko było stwarzać sytuacje bramkowe. W ostatniej akcji meczu, po faulu na Bogusławie Jabłońskim, z rzutu wolnego nieznacznie pomylił się Arkadiusz Czubaszek. Sędzia po tym strzale zakończył spotkanie, a ekipa gospodarzy mogła się cieszyć z ciężko wywalczonych trzech punktów. To było bardzo pechowe spotkanie dla naszej drużyny. Gra momentami wyglądała bardzo dobrze, tworzyliśmy sobie świetne okazje do zdobycia bramek. Na pochwałę zasługuję Marcin Kakao, ale tak na prawdę, w naszym zespole trudno by się doszukiwać słabego ogniwa. Cały zespół wyglądał dobrze. Zabrakło na pewno szczęścia, a może trochę chłodnej głowy przy sytuacjach podbramkowych. Warto wspomnieć również o nieobecnych zawodnikach, którzy zwłaszcza w końcówce spotkania na pewno dodali by drużynie trochę świeżości. Mecz po którym został duży niedosyt, bo myślę, że remis nie skrzywdził by żadnej ze stron. Szkoda również błędnych decyzji arbitra, ale jesteśmy tylko ludźmi, popełniamy błędy. Trzeba teraz uspokoić głowy i przygotować się do ciężkiego meczu z drużyną SP Wilcze Laski. Jeśli zagramy tak jak w niedzielę a może nawet i lepiej, to będziemy mogli pokusić się o małą niespodziankę.
Wiadomość: (http://pogonwierzchowo.futbolowo.pl)
Błękitni Gonne Małe – Mechanik II Bobolice 4:6 (4:1)
Bramki dla Błękitnych: Mariusz Zdeb,Ireneusz Polewski, Arkadiusz Steffen, Zbigniew Kikun
Błękitni: Ruzik- Serafin, Gattner, Żelazko, Zdeb, Kikun(48' Niedźwiedź), Kuc, Leszczyński, Polewski, Steffen, Urbaniak
Sędziowie: Tomasz Kuś – Mirosław Gniffke, Dariusz Kosecki
Gospodarze do przerwy prowadzili 4:1 a wydrzeć sobie zwycięstwo dali w ostatnich dziesięciu minutach. Kibice, którzy przyszli na niedzielny mecz w Gonnem Małym nie narzekali na nudę. Zobaczyli bardzo dobre i dramatyczne spotkanie. Niestety goście wytrwali bardziej skoncentrowani i to oni zainkasowali trzy punkty. Jedną z bramek dla gości strzelił były zawodnik Błoni Barwice Michał Piławski.
KS Gwda Wielka – Głaz Tychowo 0:0
KS Gwda Wielka: Przybyłko- Kłos, Cabaj(74' Husejko), Glanc, Czarnecki, Błanek, Zieliński, Kinic, Pilich, Fijołek(60' Raczyński), Obłąkowski(73' Mazur)
Sędziowie: Więcek- Rak, R. Zdanowski
W 11 minucie goście oddali pierwszy strzał na bramkę gospodarzy lecz niecelnie. Gospodarze w 20 minucie po strzale Obłąkowskiego mogli prowadzić jednak piłka minęła słupek. Ponownie ten sam zawodnik w 45 minucie strzela i bramkarz gości skutecznie interweniuje. W drugiej połowie zaznaczyła sie przewaga gości. W 65, 71, 75 oraz 81 minucie dobrze spisuje sie Przybyłko broniąc sytuacje sam na sam i raz piłka minęła słupek. W międzyczasie w 72 minucie strzał Kinica broni bramkarz z Tychowa. Goście mogli ten mecz wygrać zdecydowanie a tak mecz zakończył sie remisem, który jednak powinien satysfakcjonować zespół z Gwdy Wielkiej.
Smak Pomorski Wilcze Laski – Grot Bonin 6:2 (4:1)
Bramki dla Smak Pomorski: Piotr Sternal – 4, Arkadiusz Majchrzak, Karol Zelent
Smak Pomorski: M. Myszak(46' Trakul)- C. Myszak, Zelent(75' Świątek), Syposz(75' Kaczor), Szkodziński,Piotr Sternal, Paweł Sternal(80' Turski), Makoś, P. Kozanko, Bryszewski(65' Szustakowski), Majchrzak
Sędziowie: Paweł Białek – Edward Basiejko. Robert Rozmus
Od zwycięstwa do zwycięstwa kroczy Smak Pomorski w tym sezonie. Ponownie zespół z Wilczych Lasek nie dał się pokonać i po tym meczu został liderem w tabeli A Klasy po dwóch kolejkach. Ponownie snajperskie umiejętności pokazał Piotr Sternal strzelec czterech bramek w tym meczu.
Pozostałe wyniki: Graf Bukówko-Gryf Dobrowo 2:1. W tabeli liderem z 6 punktami jest Smak Pomorski Wilcze Laski. Błękitni oraz Sokół mają po trzy punkty i zajmują odpowiednio siódme i szóste miejsce. KS Gwda Wielka z jednym punktem plasuje się na Ósmym miejscu a Pogoń Wierzchowo z zerowym kontem jest na dziewiątej pozycji.
zdjęcia z meczu KS Gwda Wielka – Głaz Tychowo