AktualnościPiłka nożna

Sen o pucharze wciąż trwa

Views: 14

 

                               MKP Szczecinek – Pogoń II Szczecin 3:0 (1:0)

Gole: 22. Jabłoński, 51., 82. Hrymowicz

MKP: Wilczyński- Jurjewicz, Kusiak, Kozanko, Brodowicz, Góra (71. Wyszyński), Malczyk (57. Jureczko), Bedliński (64. Winnicki), Jabłoński (79. Zych), Węglowski, Hrymowicz.

Sędziowie: Arys, Kramer, Prostak.

Nadal znakomicie z rozgrywkach z cyklu Pucharu Polski edycji ZZPN spisują się zawodnicy MKP Szczecinek. W środę 11 maja na boisku głównym Stadionu Miejskiego im. Kazimierza Czeława Lisa w Szczecinku, pokonali trzeciego z rzędu III- ligowca. Tym razem ograli rezerwy ekstraklasowej Pogoni Szczecin. Wygrali ten mecz zdecydowanie i od razu trzeba stwierdzić, że wygrali jak najbardziej zasłużenie. Od samego początku zagrali z większą werwą oraz animuszem i dążyli do strzelenia gola. Goście zaś trzeba otwarcie przyznać nie zaprezentowali jakiegoś olśniewającego futbolu.- Gdybyśmy wzięli pod uwagę statystyczne posiadanie piłki, to może i oni mieli ją dłużej, ale praktycznie nam nie zagrozili- powiedział po meczu grający trener MKP, Zbigniew Węglowski.- My zaprezentowaliśmy dobre i szybkie kontry, a także dokładne wyjścia z piłką spod swojej bramki- dodał trener. Pierwszego gola gospodarze strzelili po tym , jak Grzegorz Kozanko uderzył piłkę z rzutu wolnego, bramkarz Pogoni odbił ją, ale najszybciej dobiegł do niej Adam Jabłoński i uzyskał prowadzenie dla swojego zespołu. Drugi gol padł w kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy meczu. Wtedy to dośrodkował Jabłoński, a Krzysztofowi Hrymowiczowi wystarczyło dołożyć nogę i było już 2:0. Trzeci gol, to głównie zasługa Hrymowicza, który wykorzystał nieporozumienie bramkarza i obrońcy gości, zwiódł defensora Pogoni i spokojnie trafił do siatki szczecinian. Warto dodać, że od 63 minuty przyjezdni zmuszeni byli grać w 10-tkę, po tym jak jeden z ich graczy ujrzał po raz drugi żółty kartonik.- Przyznam szczerze, że wiedząc, iż ma on już jeden kartonik staraliśmy się robić wszystko, aby go sprowokować i żeby dostał drugi. No i udało się- relacjonował Węglowski. Zwycięstwo MKP ani przez moment nie podlegało dyskusji zważywszy na fakt, że oprócz strzelonych goli szczecineccy gracze mieli kilka innych okazji do zdobycia gola. M.in. w poprzeczkę trafił Maciej Góra. Dwa soczyste strzały oddał Łukasz Jurjewicz, a sytuacji sam na sam nie wykorzystali Jabłoński i Winnicki.- Moim zdaniem rozegraliśmy dobre spotkanie. Cieszy, że znów zwyciężamy i strzelamy gole i to po trzy (Rasel, Pogoń II). Teraz w pucharze przed nami ostatni schodek, a mianowicie czwarty już III- ligowiec Świt Szczecin (Skolwin). Patrząc na sytuację w tabeli III ligi i mecze świtowców, to chyba najsilniejszy zespół z tych z III ligi, z którymi zmierzyliśmy się do tej pory. Mecz finałowy najprawdopodobniej 2 czerwca i jest duża szansa, że może zostać rozegrany w Szczecinku. Musimy jednak jeszcze na konkretne decyzje trochę poczekać- zakończył Węglowski.

W drugim meczu półfinałowym Sława Sławno uległa Świtowi Szczecin (Skolwin) 1:5 (1:4). (ZetPe).

Foto- Krzysztof Hrymowicz przypomniał szczecineckim kibicom, jak strzela gole.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *