AktualnościBłonie BarwiceHubertus Biały BórIV ligaPiłka nożna

Puchar Polski: Błonie oraz MKP grają dalej, Hubertus za burtą

Views: 356

     W środę 26 września rozegrana została III runda Pucharu Polski na szczeblu KOZPN. Na tym szczeblu rozgrywek zostały tylko trzy zespoły z naszego powiatu. Dwóm MKP oraz Błonie Barwice udało się awansować dalej. MKP wygrał na wyjeździe z Drzewiarzem Świerczyna 3:1 a Błonie po karnych wygrali w Suliszewie z tamtejszym Sokołem 10: 9 a w podstawowym czasie było 3:3. Trzeci nasz przedstawiciel Hubertus Biały Bór przegrał u siebie. Z Olimpem Złocieniec po rzutach karnych 4:5. W regulaminowym czasie było 1:1. Kolejna runda będzie losowana 1 października w biurze KOZPN. Oto składy i strzelcy bramek i relacja z meczu Błoni:

Drzewiarz Świerczyna – MKP Szczecinek 1:3 (0:1)

Bramki: Maciej Góra, Galust Tovmasyan, Łukasz Kościan

MKP: Kot- Wagner, Kościan, Kondratowicz, Bednarski(52' Węglowski), Drzewiecki, Góra, Kizielewicz(62' Zenel), Kozioł, Marciniak, Tovmasyan

Hubertus Biały Bór – Olimp Złocieniec 1:1 (0:0)karne 4:5

Bramki: Krzysztof Guzowski. Karne strzelili: Sebastian Szydłowski, Tomasz Kopiszka, Krzysztof Guzowski, Hubert Kowal.

Hubertus: Skotnicki- Kowal, Boczek(65' Pupel), Szydłowski, Mesek, Brzóskiewicz(50' Mikuszewski), Wiktorczyk, Guzowski, Borowicz(46' Wiśniewski),Kopiszka, Świrydo(46' Sztuba

Sokół Suliszewo – Błonie Barwice 3:3 (1:2) karne 9:10

Bramki: Wojciech Gersztyn, Patryk Kowalczyk, Łukasz Zbroszczyk. Karne strzelali: Łukasz Zbroszczyk, Mariusz Kreft, Mateusz Przybysz, Dominik Woś, Wojciech Gersztyn, Bartosz Krzyżanowski, Wojciech Łaniucha, Hubert Skwarek, Sebastian Adamiak (nie strzelił) i Michał Markiewicz
Błonie: Kacper Tomaszewicz – Łukasz Zbroszczyk, Mariusz Kreft, Mateusz Przybysz, Adam Kalota (Sebastian Adamiak 52') – Wojciech Łaniucha, Dominik Woś, Hubert Skwarek, Maciej Telążka (Bartosz Krzyżanowski 58') – Wojciech Gersztyn, Patryk Kowalczyk (Michał Markiewicz 68')

     Dopiero po rzutach karnych zespół Błoni Barwice zapewnił sobie awans do IV rundy Pucharu Polski KOZPN. W środowym meczu w którym Sokół Suliszewo mierzył się z naszą drużyną emocji z pewnością nie brakowało. W regulaminowym czasie gry padł wynik remisowy 3-3. W efekcie tego o losach tego meczu decydowały rzuty karne które lepiej wykonywali nasi piłkarze, zwyciężając ostatecznie w jedenastkach 9-8. Prawda jest taka że Barwiczanie w regulaminowym czasie gry powinni zapewnić sobie awans do kolejnej rundy. Z przebiegu gry spotkanie było z lekką przewagą naszej drużyny, która mimo wszystko nie zagrała zbyt dobrego meczu. Gospodarze pokazali wielką wolę walki i swoim zaangażowaniem potrafili odwrócić losy meczu odrabiając stratę dwóch bramek i tym samym doprowadzając do rzutów karnych. Mało tego, zawodnicy Sokoła zdominowali końcówkę meczu i ostatecznie mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść w ostatnich minutach. W drugiej połowie Barwiczanie mieli również dobre sytuację do strzelenia kolejnych bramek co by raczej już zapewniło spokojną końcówkę meczu ale w dogodnych sytuacjach zawodziła skuteczność. Końcem końców zespół Błoni wywalczył awans do kolejnej rundy po rzutach karnych i z tego musimy się cieszyć. Gorzej z pewnością by było gdybyśmy odpadli z tak słabym rywalem.
    Z kilkoma zmianami w składzie mecz rozpoczynają podopieczni Pawła Drozdowskiego. Już w 2 minucie spotkania Wojciech Gersztyn powinien otworzyć wynik meczu po otrzymaniu prostopadłego podania od Huberta Skwarka, Wojtek w sytuacji sam na sam uderzył minimalnie nad bramką. W 7 minucie złe dogranie Adama Kaloty do kolegi z zespołu zakończyło się uderzeniem miejscowych nad bramką Tomaszewicza. W 18 minucie nasz zespół wyszedł na prowadzenie. Dominik Woś szybkim podaniem uruchomił Gersztyna który z pola karnego pokonał bramkarza. W 22 minucie za pola karnego z rzutu wolnego uderza Mariusz Kreft i bramkarz pewni broni. W 28 minucie Patryk Kowalczyk podwyższa prowadzenie zespołu. Gersztyn dograł do Kowalczyka w polu karnym któremu pozostało tylko wpakowanie futbolówki do pustej bramki. W 34 minucie próba dryblingu bramkarza Błoni Kacpra Tomaszewicza mogła zakończyć się utratą bramki po uderzeniu zawodnika Sokoła za pola karnego. Gdy nasz zespół powinien strzelić trzecią bramkę i tym samym "zamknąć" mecz to gospodarze w 38 minucie wykonali akcję po której wrócili do gry. Jeden z zawodników gospodarzy swobodnie prowadził sobie piłkę w okolicach pola karnego, po czym dośrodkował w środek pola karnego a tam celnie z głowy uderzył napastnik który pokonał Tomaszewicza. W 45 minucie sytuację sam na sam psuje Gersztyn. Do przerwy 2-1 dla Błoni.
       Bez zmian drugą połowę rozpoczęły obie drużyny. W 55 minucie ładną dla oka akcję stworzyli Barwiczanie, w której to Zbroszczyk dograł prostopadle do Wosia, ten z pierwszej piłki do Gersztyna i akcja zakończyła się niecelnym uderzeniem Wojtka. W 65 minucie strzelamy trzeciego gola. Wojciech Łaniucha z tzw"krzyżaka" podaje do Dominika Wosia który ładnie wypatrzył Łukasza Zbroszczyk i obsłużył go ładnym podaniem a kapitan Błoni w tym meczu Zbroszczyk strzałem z pola karnego podcinką pokonał bramkarza. I w zasadzie wszystko powinno być jasne, prowadzimy 3-1 i nic złego w tym meczu nie powinno nam się wydarzyć, ale tak nie było. W 72 minucie po raz kolejny w tym sezonie w polu karnym fauluje Kreft i gospodarze strzelają pewną bramkę z rzutu karnego. W 80 minucie fatalna nieskuteczność Gersztyna. W 80 minucie otrzymał on prezent od stopera który zagrał mu piłkę, będąc długo sam na sam z bramkarzem uderzył jedynie w słupek, piłka do niego wróciła zagrał do Łaniuchy który z kolei uderzył w poprzeczkę. Była to kolejna sytuacja niestrzelona przez Wojciecha Gersztyna. Ta akcja zemściła się dwie minuty później. Nasi zawodnicy kompletnie ograni zostali przez Sokół po czym mocny strzał z pola karnego po długim rogu dał remis miejscowym. W kolejnej akcji gdyby nie bardzo dobra interwencja Tomaszewicza po uderzeniu z powietrza za pola karnego moglibyśmy przegrywać. W 86 minucie piłkę meczową miał debiutujący w oficjalnym meczu Michał Markiewicz ale w bardzo dogodnej sytuacji uderzył obok słupka. W regulaminowym czasie gry remis 3-3.
      Do rzutów karnych wytypowanych zostało pięciu naszych graczy. Po serii pięciu strzałów żaden z zawodników się nie pomylił i mieliśmy remis 5-5. A więc następnie strzelał każdy z innych zawodników do czasu aż któraś z drużyn nie strzeli gola. Dopiero w 9 kolejce strzałów były pierwsze nie strzelone bramki. W naszym zespole gola nie strzelił Sebastian Adamiak i gospodarze w swojej serii musieli tylko strzelić gola, ale ostatecznie tego nie zrobili bo świetnie jedenastkę wybronił Tomaszewicz. W 10 serii gola zdobył Michał Markiewicz natomiast przestrzelił piłkarz z Suliszewa po czym Barwiczanie wygrali 9-8.

Losowanie kolejnej rundy odbędzie się 1 października. Przed piłkarzami Błoni dwa dni wolnego a w sobotę kolejny mecz ligowy. Tym razem naszym rywalem będzie Iskra Białogard.

wiadomość z meczu Błoni ze strony: http://www.bloniebarwice.vgh.pl/news.php

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *