Mechanik Turowo i Zawisza Grzmiąca na czele tabeli A Klasy
Views: 319
W ubiegły weekend A Klasa rozegrała kolejna kolejkę meczów ligowych. Na czele tabeli umocniły się Mechanik Turowo po wygranej w Szwecji oraz Zawisza Grzmiąca, który pokonał na własnym boisku zespół z Chwiramu. Oto komplet wyników oraz składy i strzelcy bramek:
Grom Szwecja – Mechanik Turowo 2:3 (2:1)
Bramki: Rafał Grochala, Ernest Małecki, Remigiusz Bieguński
Mechanik: K. Bąk-W. Bugaj, Ludwiczak, Grzelak, Matejko, K. Czapla, Dobrosielski(46' P. Bugaj), Góra(80' Sz. Sokołowski), Grochala(65' Bieguński), Jabłoński, Małecki.
Mechanik Turowo pokonał na wyjeździe Grom Szwecję i umocnił się na prowadzeniu w tabeli A Klasy. Zwycięska bramkę w 85 minucie strzelił Bieguński. Do 30 minuty gospodarze prowadzili 2:0. Determinacja, wola walki i zaangażowanie dały zwycięstwo gościom.
Zawisza Grzmiąca – Sad Chwiram 5:0 ( 2:0)
Bramki: Kamil Schab-2, Damian Jedliński-2, Piotr Szafrański
Zawisza: Jabłoński- Jedliński, P. Barcewicz(60' T. Sękulski), Kowalczuk(65' J. Sękulski), S. Rumiński(70' Śliwka), Wieczorek, Ziętara, Bator, W. Rumiński(65' B. Barcewicz)
Zawisza dalej bez porażki. Grzmiąca pokonała zdecydowanie Chwiram i dalej jest bez porażki w tym sezonie. Zwycięstwo to pozwoliło zawodnikom Zawiszy na umocnienie się w fotelu wicelidera rozgrywek. Gospodarzom od 54 minuty grało się łatwiej, gdyż zawodnik gości ujrzał czerwoną kartkę.
Wiarus Żółtnica – Sokół Suliszewo 3:0 (0:0)
Bramki: Patryk Wasilewski, Jan Pietras, Damian Bengsz
Wiarus: Cywiński – Pietras J., Wasilewski Paweł, Pawelec, Staciwa (Szewczyk), Rychter K., Talaga, Rychter M., Aleksandrzak, Wasilewski Patryk, Bengsz
,, W październikową sobotę – bardzo słoneczną – rozegraliśmy mecz z drużyną Sokoła Suliszewo. Przed meczem z protokołu wynikało, że będzie komplet zawodników jednak szybko okazało się, że niektórzy z kolegów pomylili godziny spotkania (chcieli przyjechać godzinę później!). Dlatego wychodzimy na początek meczu w 10tkę czekając na nieobecnych.
Kilka minut broniliśmy bramki przed ciągłymi atakami przeciwników. Gra nam się nie układała, w każdym aspekcie. Po tym jak dojechał nasz jeden z kolegów, środkowy obrońca Pawelec gra trochę się poprawiła. Mimo tego nadal dużo wrzutek, strzałów z daleka i rzutów rożnych ze strony Sokoła.
Jednak nasz zespół nie był bierny do końca, kontratakując i to mając bardzo dobre sytuacje w tym kilka sam na sam, a nawet do pustej bramki. Tego dnia nie mogliśmy strzelić gola – ani Wasilewski ani Bengsz nie potrafili wbić piłki do siatki. Nasi środkowi Talaga, Rychter (na spółkę ze Staciwą) robili co mogli by powstrzymać,a zarazem zdominować tą część boiska. Bardzo często właśnie środkiem goście próbowali przedrzeć się pod bramkę Wiarusa. Należy wspomnieć również o bocznych pomocnikach Krystianie Rychterze oraz Aleksandrzaku, którzy musieli często wracać i pomagać kolegom z obrony by za moment uczestniczyć w akcji z napastnikami. Chłopaki się nabiegali. I tak dotrwaliśmy do końca pierwszej połowy, którą graliśmy pod słońce oraz pod wiatr co zdecydowanie utrudniało nam grę. Do przerwy wynik 0:0. Po zmianie stron jak we wcześniejszych spotkaniach z Pionierem i Orłem druga połowa należała do nas. Często atakowaliśmy i utrzymywaliśmy się na połowie przeciwnika, nie mniej Sokół miał swoje sytuacje oraz kilka rzutów rożnych. Na szczęście w tym meczu to my strzelamy pierwszą bramkę, a strzelcem jest Wasilewski Patryk, który po raz kolejny kładzie bramkarza obiega i strzela bramkę na 1:0 Dużo fauli taktycznych i wynikających z gry z obu stron jednak żadna z ekip nie otrzymała kartonika, co pokazuje że mimo wszystko spotkanie było dość fair. Po jednym z wejść w pole karne nasz napastnik Wasilewski Patryk pada ścięty równo z trawą w polu karnym przez jednego z zawodników gości, a sędziemu nie pozostaje nic jak odgwizdać rzut karny. Do piłki podchodzi Jan Pietras nominalnie lewy obrońca, który strzela pewnie na 2:0. Po tym ciosie gościom trochę spadły morale i chęć do gry dlatego zmienili tylu zawodników ile przewidują przepisy, a ławkę rezerwową mieli taką jak my po wyjściu na murawę. Na nasze szczęście jakość gry po stronie przeciwników trochę spadła nie mniej wrzutek w pole karne nie było końca, czy to z autu czy ze stałego fragmentu. Wracając do naszego teamu zmiana na 15 minut przed końcem meczu. Schodzi Staciwa, który nabiegał się uganiając się za obrońcami gości, a w jego miejsce wchodzi młody Szewczyk. I gdyby nie jedna z pewnych i odważnych interwencji młodziutkiego obrońcy zapewne wyciągalibyśmy piłkę z siatki, a tak – gramy dalej. Kilkanaście minut przed końcem spotkania po raz kolejny sędzia główny wskazuje na wapno pola karnego dla naszego zespołu.
Tym razem do rzutu karnego podchodzi Wasilewski Patryk jednak bramkarz wyczuwa jego intencje i broni karnego. Trudno, będzie musiał z tym żyć. Nadal 2:0 Ciąg dalszy twardej gry – dużo fauli, wylanego potu i pozytywnej nerwówki. Akcja za akcją, cios za cios i prawie na koniec spotkania walczący napastnik Bengsz znajduje się tam gdzie być powinien w takich sytuacjach atakujący, po błędzie bramkarza wykorzystuje niespodziankę – wypluta piłka z rąk – i strzela bramkę głową.
Mamy 3:0 Do końca meczu nic się takiego nie wydarzyło, przeciwnicy próbowali jeszcze coś ugrać ale Cywiński tego dnia wyłapywał wszystkie wrzutki itd. Kolejna wygrana stała się faktem.
Mecz dobry, pogoda super, dużo kibiców przyjezdnych. Mamy 14 pkt i już za tydzień walka z liderem, a za razem derby gminy Szczecinek!'' – relacja z klubowego Facebooka Wiarus Żółtnica
Głaz Tychowo – Pionier 95 Borne Sulinowo 3:2(2:1)
Bramki: Radosłąw Ufnal-2
Pionier 95: Spieweck – Świebodzki, Kaczmarek( Augustyniak), Wodzyński, Pawłowski, Próchnicki, Zaborowski, Pasterczyk, Ufnal, Szatkowski(65' Gajewski), Zapotoczny
Pionier 95 w Tychowie prowadził 1:0 w 18 minucie. Niestety pod koniec pierwszej połowy zespół gości stracił dwie bramki. Po przerwie goście próbowali odrobić straty niestety się to nie udało.
Drzewiarz Świerczyna – Hubertus Biały Bór 6:2 (2:0)
Bramki: Krzysztof Guzowski, Kacper Samborski
Hubertus: Oleniak- A. Szwajczewski(80' Onyszczuk), Boczek, Szydłowski, Marszałkowski, Mesek, Samborski(80' Kwiecień), Brzóskiewicz, Belka(26' Szcześniak), Wiktorczyk, Guzowski
Dość dużej porażki doznali zawodnicy z Białego Boru. Jak widać mecze wyjazdowe nie są mocną stroną zespołu gości. Na wyjazdach do teh pory na 5 spotkań Hubertus zdołał ugrać 3 punkty.
Santos Kłębowiec – Orzeł Łubowo 3:0 vo
Zespół gości nie dotarł na mecz ligowy.
Po rozegraniu ośmiu kolejek na czele jest Mechanik Turowo z 21 punktami, drugi jest Zawisza z 18 punktami, Wiarus plasuje się na piątej pozycji z 14 punktami, Hubertus jest szósty z 12 punktami, Pionier 95 zajmuje ósma pozycję z 10 punktami a Orzeł jest na dziesiątym miejscu również z 10 punktami.