KKO: Przegrana Błoni. Hubertus nie pojechał

Views: 24

                                 Błonie Barwice – Sława Sławno 1:2 (0:0)

Gol Błonie: 67. Walczak (karny)

Błonie:  Kowalczuk- Podgórski, Noga, Kreft (88. Pieczara), Telążka, Dziwirski (86. Zając), Drab, Sysko (60. Bernaciak), Stępień, Walczak (80. Olczyk), Gersztyn.

Sędziowie: Mich, Wieczorek, P. Basiejko.

Dosłownie pięć minut zabrakło drużynie Błoni, aby dowieźć jedno bramkowe prowadzenie do końca spotkania. Niestety nie udało się bowiem goście w 85 minucie wyrównali, a w 87 minucie strzelili zwycięskiego gola. Oba gole były dziełem Piotra Ścisło. Sam mecz mógł się kibicom podobać. Był szybki, a oba zespoły zaprezentowały sporo ciekawych akcji.  Od pierwszych minut było to wyrównane spotkanie. Zarówno Błonie, jak i Sława prowadziły otwartą grę, dążąc do zdobycia gola. Jednak mimo kilku niezłych okazji m.in. Stępnia i Gersztyna ze strony Błoni, czy dwukrotnie Ścisło ze Sławy, pierwsze 45 minut zakończyło się bez goli. Po przerwie optyczną przewagę zdobyli goście, trafili nawet do bramki, ale sędzia odgwizdał spalonego. Wreszcie w 67 minucie faulowany w polu karnym był Wojtek Gersztyn i sędzia wskazał na punkt oddalony 11 metrów od bramki Sławy. Do wykonania rzutu karnego podszedł Igor Walczak. Wykonał go na tyle sygnalizowanie, że bramkarz gości odbił piłkę, jednak ta znów trafiła pod nogi Walczaka i dobitka była już skuteczna. Po zdobyciu gola Błonie poszły za ciosem i już chwilę później dobrej okazji nie wykorzystał Gersztyn. W 75 minucie z rzutu wolnego, prawie z połowy boiska, uderzał Krystian Podgórski. Piłka zmierzała w światło bramki, ale golkiper gości z wielkimi problemami wybił ją na rzut rożny. Gdy wydawało się, że zwycięstwo gospodarzy jest realne, to we 85 minucie sędzia podyktował rzut karny dla Sławy, z którym nie wszyscy chcieli się zgodzić. Przy jego wykonaniu golkiperowi z Barwic zabrakło na prawdę nie wiele, aby go obronić.  Dwie minuty później po indywidualnej akcji wynik meczu ustalił Piotr Ścisło.- Szkoda tego wyniku, bo nie byliśmy słabsi od rywali- mówił portalowi po meczu dyr. sportowy Błoni, Bogusław Jabłoński.- Moim zdaniem najsprawiedliwszym wynikiem były remis. Zabrakło nam dosłownie kilka minut, aby wygrać. Jednak mówi się trudno. Trzeba powalczyć w kolejnych meczach- dodał Jabłoński.

Olimp Złocieniec – Hubertus Biały Bór- nie odbył się. Goście nie dojechali

Niestety wbrew zapowiedziom, ale zgodnie z wieloma obawami drużyna Hubertusa nie przyjechała na mecz do Złocieńca i walkowerem oddała już ostatnią, choć iluzoryczną szansę walki o utrzymanie. Choć od wielu spotkań białoborzanie mieli problemy ze skompletowaniem składu, to teraz, jak widać, te problemy jeszcze się pogłębiły. Szkoda.

Inne sobotnio-niedzielne wyniki w KKO: Mechanik Bobolice – Victoria Sianów 7:3, Lech Czaplinek – Gryf Polanów 1:0, Sokół Karlino – Korona Człopa 4:1, Bałtyk II Świeszyno – Leśnik II Manowo 2:1. Spotkanie Orzeł Wałcz – Wybrzeże Biesiekierz przełożone zostało na 15 czerwca.