Błonie z trzema punktami, MKP z porażką
Views: 208
Błonie Barwice – Mirstal Mirosławiec 6-3 (W.Gersztyn 4', 18', 64', B.Krzyżanowski 21', Ł.Zbroszczyk 76', D.Buszowiecki 92' – D.Bieńko 19, R.Rylski 24', G.Muzyka 88')
Skład Błoni : Kacper Tomaszewicz – Sebastian Adamiak (Łukasz Mikołajczyk), Łukasz Drab, Mariusz Kreft, Maciej Kondratowicz (Patryk Zaborowski 78') – Łukasz Zbroszczyk, Mariusz Dziwirski, Dominik Woś, Bartosz Krzyżanowski (Daniel Buszowiecki) – Wojciech Gersztyn, Łukasz Rakowski (Marcin Pieczara 65')
Sędziowie: Przemysław Gniffke – Wiesław Nowik, Piotr Jabłoński
Pewną wygraną Błoni zakończył się niedzielny mecz w którym podejmowaliśmy Mirstral Mirosławiec. Piłkarze Pawła Drozdowskiego pokonali ostatni zespół w tabeli wynikiem 6-3. Przed meczem to nasi zawodnicy byli faworytem tego meczu i to samo potwierdzili na boisku w dniu meczu . Sześć bramek może zadowalać, jednak tak naprawdę o wiele więcej mogli strzelić dziś nasi zawodnicy. Martwić może strata trzech bramek z tak niżej notowanym rywalem, to pokazuje jednak że nie za dobrze jest z defensywą zespołu z Barwic. Najważniejsze że trener Błoni Paweł Drozdowski jest zadowolony z tego meczu i z dobrym nastawieniem zespół z Barwic pojedzie do Złocieńca na kolejny mecz ligowy. Wysoką formę na jesień potwierdził Wojciech Gersztyn który strzelił trzy bramki.
Już w 4 minucie meczu Barwiczanie wyszli na prowadzenie. Z lewej strony dośrodkował Mariusz Dziwirski, piłkę przejął i oddał strzał Łukasz Rakowski, bramkarz obronił przed siebie a tam najszybszy był Wojciech Gersztyn który dobił to uderzenie i wyprowadził Błonie na prowadzenie. W 18 minucie było już 2-0. Akcję w środku pola rozpoczął Dominik Woś który dograł do Rakowskiego, zaś Łukasz uderza w słupek a jego uderzenie po raz kolejny dobija Gersztyn. W kolejnej akcji po błędzie obrony Błoni, Dawid Bieńko z Mirosławca strzela bramkę kontaktową, 2-1. W 21 minucie obserwowaliśmy kolejną bramkę. Ładnym podaniem Dominik Woś obsłużył Bartosza Krzyżanowskiego który precyzyjnym uderzeniem strzelił bramkę na 3-1. W 24 minucie kolejny moment dekoncentracji w szeregach naszej obrony wykorzystali przyjezdni którzy po bramce Radosława Rylskiego znowu powrócili do meczu. W 42 minucie ręką w polu karnym zagrał obrońca Mirstalu i podopieczni trenera Drozdowskiego wykonywali jedenastkę. Do piłki podszedł Łukasz Zbroszczyk który nie strzelił bramki z jedenastu metrów po obronie bramkarza z Mirosławca. Do przerwy piłkarze Błoni prowadzili 3-2.
Od początku drugiej połowy Bartosza Krzyżanowskiego zmienia Łukasz Mikołajczyk, natomiast Sebastiana Adamiaka Daniel Buszowiecki. Kolejne okazje do zdobycia bramek od pierwszych minut po wznowieniu gry mieli Barwiczanie, jednak bardzo dobrych sytuacji nie wykorzystali napastnicy Błoni, czyli Łukasz Rakowski i Wojciech Gersztyn. W 64 minucie kolejna ręka w polu karnym i kolejna jedenastka dla Błoni. Tym razem pokonaliśmy z jedenastu metrów bramkarza, a strzelcem był Wojciech Gersztyn. W 68 minucie jedna z nielicznych akcji Mirstalu w drugiej połowie i strzał Grzegorza Muzyki nad bramką. W 76 minucie w końcu bramkę strzela Łukasz Zbroszczyk. Na prawej stronie boiska na pełnej szybkości Buszowiecki mija obrońce, po czym podaje w pole karne a tam te podanie na bramkę zamienia Zbroszczyk. W 88 minucie Muzyka zdobywa bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego. Wynik meczu w 92 minucie ustala Daniel Buszowiecki. Ostatnia akcja w meczu w której Łukasz Zbroszczyk dograł do Buszowieckiego który z pola karnego strzela szóstą bramkę dla naszego zespołu w starciu z Mirstalem. Mecz kończy się wynikiem 6-3 dla Błoni.
Trzy punkty cieszą i to najważniejsze. Mieliśmy wygrać to spotkanie i wygraliśmy, a to nam pozwoliło awansować w tabeli na 4 miejsce w tabeli.
wiadomość: http://www.bloniebarwice.vgh.pl/news.php
Miejski Klub Szczecinek – Jeziorak Szczecin 0-1 (0-0)
MKP: Sochalski- Hayashi, Woźniak, Jurjewicz, Sojka, Góra, Malczyk (74' Bednarski), Jureczko (50' Palus ), Kaszczyc, Jabłoński, Szymański
Sędziowie: Piotr Pazdecki, Damian Skórka, Marcin Bojaryn
W sobotnie popołudnie 23 września na stadionie OSiR w Szczecinku MKP podejmował Jezioraka Szczecin. Do przerwy sytuacji klarownej nie wykorzystał Maciej Góra, który znalazł sie sam na sam z bramkarzem gości. Strzał jego niestety minął słupek bramki gości. W II połowie MKP próbował strzelić bramkę jednak zawodnicy gospodarzy razili nie skutecznością. Udało sie to za to gościom, którzy w 74 minucie objęli prowadzenie, którego juz nie oddali do końca meczu.