Błonie wygrywają bez straty gola
Views: 331
Mechanik Bobolice – Błonie Barwice 0-3 (W.Łaniucha 8', A.Furman 53', P.Kowalczyk 91')
Skład Błoni : Mateusz Kowalczuk – Łukasz Zbroszczyk, Mariusz Kreft, Piotr Kusiak (Hubert Skwarek 82'), Adam Kalota – Wojciech Łaniucha (Sebastian Adamiak 86'), Dominik Woś, Mateusz Przybysz, Marek Bernaciak (Mirosław Mikelczuk 72') – Wojciech Gersztyn, Arkadiusz Furman (Patryk Kowalczyk 57')
Trzema bramkami zespół Błoni Barwice wygrał w środowy pod wieczór w wyjazdowym meczu z Mechanikiem Bobolice. Po dwóch porażkach z rzędu Barwiczanie przełamali złą serię i zdobyli w Bobolicach komplet punktów. Spotkanie w Bobolicach mimo problemów kadrowych w tym sezonie Mechanika do łatwych nie należało, ale to już wiedzieliśmy przed meczem że za darmo nam 3 pkt nikt nie da. Przebieg meczu był przez 90 minut niemal taki sam. Barwiczanie starali się kontrolować spotkanie, tworząc sytuację podbramkowe oraz rozgrywać jak najwięcej piłek. Z kolei agresywnie grający zespół gospodarzy czyhał bardziej na swoje szanse w kontrataku oraz w niektórych momentach meczu dostawali szansę na więcej grania piłką przez naszych piłkarzy. Jednak mimo że zawodnicy trenera Drozdowskiego kontrowali przebieg meczu to bez nerwowości się nie obyło, bo były przypadki w których Mechanik mógł chociażby doprowadzić do wyrównania czy nawet przy prowadzeniu Błoni przewagą dwóch bramek dojść do kontaktu bramkowego. Ogólnie podsumowując nie był to wybitny mecz Barwiczan, stać naszych piłkarzy na lepszą grę ale jak mówią "zwycięzców się nie sądzi". Jedynie bez kapitana Łukasza Mikołajczyka zespół Błoni rozpoczynał środowy mecz. Mikołajczyka zastąpił w funkcji kapitana Łukasz Zbroszczyk. Już w 2 minucie gospodarze chcieli postraszyć nasz zespół uderzeniem za pola karnego z rzutu wolnego które ostatecznie przeleciało nad bramką. W 5 minucie blisko wyjścia na prowadzenie byli Barwiczanie. Słaby wykop bramkarza z Bobolic wykorzystał Wojciech Łaniucha który przyjął futbolówkę i podał do swojego imiennika czyli do Wojtka Gersztyna który z okolic pola karnego uderzył w poprzeczkę. Co nie udało się trzy minuty wcześniej to udało się w 8 minucie. Z lewej strony boiska mocno dośrodkował Arkadiusz Furman, piłka spadła pod nogi Łaniuchy który jeszcze przepychając się z obrońcą umieścił futbolówkę w siatce, 0-1. W 28 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego naszego zespołu futbolówkę wybija bramkarz, dobija Mateusz Przybysz z pierwszej piłki ale obok bramki. Zespół Błoni często w tych minutach dominował pod bramką Bobolic jednak nic z tego nie wychodziło, brakowało głównie skuteczności. W 40 minucie słaba próba przelobowania bramkarza przez Gersztyna przeleciała nad poprzeczką. W ostatniej akcji pierwszej połowy Mechanik uderzył celnie z pola karnego ale pewnie obronił Kowalczuk. Do przerwy zespół Błoni prowadził 1-0.
Drugą połowę dobrze rozpoczęli gospodarze którzy przez pierwsze minuty zdominowały nasz zespół ciągle przeprowadzając ataki na naszą bramką które mimo wszystko były niegroźne. Jednak w 53 minucie Arkadiusz Furman uspokoił nasze szeregi. Arek był faulowany na skraju pola karnego i sam podszedł do rzutu wolnego. Uderzając perfekcyjnie z dość mocnego kąta pokonał bramkarza czym samym zdobywając kolejną bramkę w barwach Błoni, 0-2. W 70 minucie nad bramką uderzył Patryk Kowalczyk który został wprowadzony na boisko kilkanaście minut wcześniej. W kolejnej akcji blisko bramki był Adam Kalota ale jego mierzone uderzenie przeleciało nad poprzeczką. W 78 minucie niemoc strzelecką mógł przełamać Gersztyn ale będąc w dobrej sytuacji fatalnie spudłował. W 81 minucie Przybysz próbował indywidualnie i jego uderzenie broni bramkarz. Mechanik próbował za wszelką cenę strzelić gola kontaktowego i dość blisko było w 85 minucie kiedy to mocne uderzenie wykonał gracz Mechanika, po rykoszecie jeszcze przez naszego zawodnika piłka przeleciała nieznacznie nad bramką Kowalczuka. W ostatniej akcji meczu Dominik Woś zagrał krosowe podanie w pole karne które przejął Patryk Kowalczyk i w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił bramkę i tym samym ustalił wynik meczu na 3-0 dla Błoni. Zawodnicy trenera Pawła Drozdowskiego zdobyli dziś 3 punkty i to najbardziej cieszy. Mechanik nie był łatwym rywalem co potwierdził na boisku. Cały zespół Błoni zagrał dziś dość równo. Sam chciałbym pochwalić grę środkowych pomocników którzy rozumieją się coraz lepiej. Zarówno Dominik Woś jak i Mateusz Przybysz rozegrali dobry mecz, Dominik jest tym który próbuje napędzać nasze ataki, z kolei Mateusz udanie powstrzymuje zapędy rywali. Również brawa należą się całej obronie wraz z Mateuszem Kowalczukiem za zachowanie czystego konta.
Już w sobotę kolejne spotkanie Błoni. W hitowym starciu Barwiczanie podejmą absolutnego lidera w tabeli, drużynę Lecha Czaplinek. Początek meczu o godzinie 16:00.
wiadomość: http://www.bloniebarwice.vgh.pl/news.php