Błonie i MKP z trzema punktami
Views: 428
Błonie Barwice – Korona Człopa 2:1 (W.Gersztyn 43', 58' – D.Maciejasz 20')
Skład Błoni : Mateusz Kowalczuk – Łukasz Zbroszczyk, Mateusz Przybysz, Mariusz Kreft (Arkadiusz Furman 50'), Adam Kalota – Wojciech Łaniucha, Dominik Woś, Patryk Kowalczyk (Daniel Buszowiecki 58'), Marek Bernaciak – Wojciech Gersztyn, Łukasz Mikołajczyk
Nie grali : Kacper Tomaszewicz, Sebastian Adamiak, Mirosław Mikelczuk, Maciej Telążka, Hubert Skwarek
Skład Korony : Mariusz Koperek – Maciej Mleczko,Łukasz Kaczmarek,Przemysław Truszkowski,Zbigniew Matwiejuk,Bartek Ratajczak,Konrad Pogocki,Jòzef Bielecki,Daniel Ratajczak,Dariusz Maciejasz,Piotr Wòjcik.
Od zwycięstwa i trzech zdobytych punktów rozpoczęli sezon 2018/19 piłkarze Błoni Barwice. Nasi zawodnicy w sobotnie popołudnie podejmowali na Stadionie Miejskim w Barwicach Koronę Człopa. Podopieczni Pawła Drozdowskiego po dosyć trudnym meczu pokonali przyjezdnych wynikiem 2-1. Przedmeczowe prognostyki o dużej ilości wzmocnień w drużynie Korony przewidywały że może to być ciężkie spotkanie i od pierwszych minut to się potwierdzało. Zespół Błoni rozegrał dwie różne połowy i jako całokształt ciężko powiedzieć że był to nie wiadomo jak dobry mecz Barwiczan. Pierwsza połowa jednym słowem była słaba w wykonaniu podopiecznych trenera Drozdowskiego. Mimo strzelenia pięknej bramki przez Wojtka Gersztyna, to jednak Korona stwarzała sobie więcej sytuacji i przeważała na boisku. Z kolei po przerwie inny zespół Błoni wyszedł na murawę. Szybsza gra, dokładne podania oraz przede wszystkim stwarzane okazje bramkowe pozwoliły Barwiczanom wyjść na prowadzenie i ostatecznie dowieźć wygraną do końca meczu. Nasz zespół z pewnością stać na więcej jeśli chodzi o jakość gry i inne aspekty piłkarskie ale najważniejsze że zdobyliśmy na inauguracje 3 punkty i z tego musimy się cieszyć. Potrafili się podnieść nasi zawodnicy po utraconej bramce i za to im trzeba gratulować. Już w pierwszej kolejce świetną formą błysnął król strzelców poprzedniego sezonu czyli Wojciech Gersztyn. W najmocniejszym obecnie składzie mecz rozpoczęli nasi piłkarze. Pierwsi do groźnej sytuacji doszli zawodnicy z Człopy. W 8 minucie po celnym uderzeniu z pola karnego piłka przeleciała blisko słupka. W 18 minucie idealną okazję do zdobycia bramki miał Łukasz Mikołajczyk. Woś zagrał do Gersztyna który cwanie przepuścił futbolówkę, doszła ona do Mikołajczyka który wyszedł sam na sam z bramkarzem uderzając ostatecznie tylko w słupek. W 20 minucie goście wyszli na prowadzenie. Mariusz Kreft za lekko dogrywa do Marka Bernaciaka, przejął to podanie gracz Korony który podał w pole karnego do Dariusza Maciejasza, ten wygrał walkę o piłkę z Mateuszem Kowalczukiem i strzałem do pustej bramki wyprowadził Koronę na prowadzenie, 0-1. W 29 minucie Kreft po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Bernaciaka uderza z głowy nad bramką. Na wyrównanie czekaliśmy do 43 minuty. Bernaciak dogrywa z rzutu rożnego do Gersztyna, a ten mocnym strzałem huknął za pola karnego na bramkę i piłka odbijając się jeszcze od słupka wpadła pod poprzeczkę bramki, piękne wyrównanie naszego snajpera, 1-1. Po pierwszych 45 minutach remis.
Bez zmian drugą odsłonę rozpoczęli nasi piłkarze. W 50 minucie zmuszony do przeprowadzenia zmiany był trener Drozdowski. Kontuzjowanego Mariusza Krefta zastąpił debiutujący Arkadiusz Furman. W 58 minucie piłkę odebrał zawodnikowi gości własnie Furman, podał do Wojciecha Łaniuchy który dośrodkował w środek pola karnego do będącego na wolnej pozycji Gersztyna, bramkarz z Człopy minął się z piłką i nasz napastnik tym samym strzelił drugą bramkę w meczu, 2-1. W 61 minucie jedna z ładniejszych akcji Błoni w tym meczu. Kilka celnych podań wymienili Barwiczanie po czym Gersztyn zgrał piłkę do Furmana który pięknym uderzeniem z powietrza uderzył celnie na bramkę i z wielkim kłopotem bramkarz Korony wybił to uderzenie na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego mocne uderzenie z pola karnego wykonał Gersztyn ale jego uderzenie wypiąstkował bramkarz. W 68 minucie z rzutu wolnego za pola karnego nad bramką uderzył Wojciech Gersztyn. W 85 minucie zespół Błoni powinien strzelić trzecią bramkę. W bardzo dogodnej kontrze ostatecznie piłkę po nieudanej kiwce stracił Wojciech Łaniucha i akcja spełza na niczym. Do końca meczu obydwa zespoły nie zagroziły już groźniej pod bramkami i spotkanie zakończyło się wynikiem 2-1 dla Błoni.
Także pierwsze zwycięstwo odnieśli w nowym sezonie nasi zawodnicy. Debiuty w nowym klubie zaliczyli Mateusz Przybysz, Adam Kalota i Arkadiusz Furman. Mateusz wiele wniósł w szeregi obrony i już teraz możemy powiedzieć że jest to duże wzmocnienie Błoni. Pewna gra z tyłu oraz dobre wyprowadzenie piłki kształtują Mateusza w roli lidera obrony. Dużo do gry wniósł wprowadzony w drugiej połowie Arkadiusz Furman i tym samym pokazał że trener Drozdowski może na niego liczyć jeśli chodzi o wybór do pierwszego składu. Z naszych "starych" zawodników wciąż klasę pokazuję Wojciech Gersztyn, dziś pierwsze dwa gole w nowym sezonie. Bardzo dobry mecz w środku pola rozegrał Dominik Woś.
Drugi mecz w rundzie jesiennej zawodnicy Błoni rozegrają już w sobotę. Na wyjeździe zagramy z Kotwicą II Kołobrzeg. Mecz odbędzie się jednak na boisku w Gościnie. Początek spotkania zaplanowany jest na godzinę 17:00.
wiadomość i foto: http://www.bloniebarwice.vgh.pl/news.php
MKP Szczecinek – Błękitni II Stargard 4:3 (2:2)
0-1 Karol Jabłoński 8' , 0-2 Karol Jabłoński 9', 1-2 Aleksy Kizielewicz 33', 2-2 Karol Saganowski 37', 3-2 Aleksy Kizielewicz 66', 3-3 Gajda 67', 4-3 Aleksy Kizielewicz 74'
Skład MKP: Sochalski – Sadzik, Jurjewicz (70. Hrymowicz), Góra, Drzewiecki, Kozanko, Jureczko, Bielecki, Bedliński (64. Kondratowicz), Saganowski (79. Bednarski), Kizielewicz
Już do dziesiątej minuty zespół gości wygrywał 2:0. Bramki strzelił dla Błękitnych wychowanek Wielimia Szczecinek Karol Jabłoński. Następnie gospodarze mieli sytuacje bramkową lecz piłka uderzyła w poprzeczkę. Goście z koleji nie strzelili kolejnej dobrej sytuacji i broni Sochalski. W 33 minucie MKP strzela bramkę kontaktową za sprawą Kizielewicza. Następnie kilka minut później po dograniu Kizielewicza swoją debiutancką bramkę w barwach MKP strzela Saganowski. Do przerwy remis 2:2. Po przerwie goście nie wykorzystali dwóch dogodnych sytuacji. Szczecinecki zespół z czasem grał coraz lepiej i w 66 minucie ponownie bo po raz drugi w tym meczu Aleksy Kizielewicz strzela na 3:2. Radość nie była długa. Po zagraniu Jabłońskiego bramkę wyrównującą strzela Gajda. W 74 minucie hattrika kompletuje Kizielewicz. Najlepszy zawodnik tego spotkania wykorzystuje swoją sytuację i strzela na 4:3 dla gospodarzy. Jeszcze w doliczonym czasie gry Grabowski( również były zawodnik AP Szczecinek) nie wykorzystuje dogodnej sytuacji.
W zespole gości od pierwszych minut grali zawodnicy związani w przeszłości z klubami szczecineckimi. Karol Jabłoński, który zagrał cały mecz czy Michał Barański grał do 65 minuty to wychowankowie Wielimia Szczecinek, którzy następnie grali w grupach młodzieżowych AP Szczecinek. Filip Grabowski, który zmienił Barańskiego to również były zawodnik grup młodzieżowych AP Szczecinek.
Ponownie nie zachwyciła liczba widzów na meczu inaugurującym sezon piłkarski na własnym obiekcie. Stu kibiców na poziomie czwartej ligi nie zachwyca.