MKP Szczecinek wciąż do przodu
Views: 190
Nie zwalnia szczecinecki ekspres. W sobotę 19 września kolejną ofiarą MKP padł doświadczony zespół Astry z Ustronia Morskiego, spadkowicz z III ligi. Trzeba jednak przyznać, że zwycięstwo gospodarzom nie przyszło łatwo. Punkty wyrwane zostały rywalom, po horrorze w ostatnich minutach meczu. Sam mecz był dość wyrównanym pojedynkiem, a przyjezdni postawili miejscowym twarde warunki gry. W początkowych minutach, to oni dyktowali warunki gry i pierwsi stworzyli dogodną okazję do strzelenia gola, bo już w 4 minucie oddali MKP, który minął jednak bramkę Patryka Wilczyńskiego. Po dłuższym czasie gry w środku pola z optyczną przewagą gości, gospodarze przeprowadzili wreszcie kapitalna akcję. Mateusz Jureczko po rajdzie lewą stroną dograł piłkę w pole karne do Macieja Winnickiego, ten dojrzał lepiej ustawionego Węglowskiego, który nie miał problemów z pokonaniem bramkarza Astry. Kolejne minuty, to gra podobna do poprzednich minut, oba zespoły nie stwarzały zbyt wielu groźnych sytuacji. Najlepszą miał w 45 minucie Marcin Kaszczyc, którego uderzenie piłki głową z kilku metrów, minimalnie minęło bramkę rywali. Druga część rozpoczęła się od mocnego uderzenia gospodarzy, kiedy to w 48 minucie strzał Łukasza Jurjewicza odbił się od słupka bramki Astry. W dalszej części drugiej połowy gospodarze grali bardzo uważnie w obronie, nie dopuszczając przeciwników w pobliże swojej bramki. Jednak w 85 minucie obrona miejscowych trochę przysnęła i po dośrodkowaniu z prawej strony, Marcin Muzyczuk z Astry uderzył piłkę głową tak, że ta zatrzepotała w siatce MKP. Wydawało się, że wynik remisowy może utrzymać się do końca meczu. Jednak inaczej myśleli gospodarze, którzy w doliczonym już czasie gry, po kolejnej akcji niezawodnego Jureczki i dośrodkowaniu po ziemi w pole karne, za sprawą Macieja Góry wbijają piłkę do bramki zespołu z Ustronia. Radość w obozie gospodarzy ogromna i smutek u gości. Ostatnie kilka minut z pięciu doliczonych przez sędziego, nie przynosi już zmiany wyniku i MKP Szczecinek wciąż z kompletem punktów, sześć wygranych pod rząd, przewodzi stawce w IV lidze zachodniopomorskiej.- Cieszę się, że jak do tej pory udaje się nam wygrywać. Dziś po lekkim dreszczowcu, ale z pomyślnym zakończeniem- mówił grający trener MKP, Zbigniew Węglowski.- Dobrze, że chłopaki grają do końca. Dość szeroka kadra pozwala nam na zmiany, które przeważnie dużo wnoszą do gry. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że tu łatwych meczów nie ma i nie będzie. Nawet poprzednie mecze, których wyniki wskazywałyby, że były łatwiejsze takimi nie były, a punkty zdobyte z teoretycznie słabszymi zespołami mają swoją wartość- podsumował trener. Jako ciekawostkę warto dodać, że gospodarze w dzisiejszym meczu, który oglądało około 200 widzów, wprowadzili innowację na IV ligowych boiskach w postaci elektronicznej tablicy zmian i dodanego czasu, co spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem kibiców. Niestety takiego entuzjazmu nie wykazali sędziowie, którzy po kilku zastosowaniach tablicy, zakazali jej używania. Pozostałe wyniki 6 kolejki: Iskra – Ina 3:0, Leśnik – Odra 3:0, Kluczevia – Hutnik 2:1, Rasel – Dąb 2:2, Osadnik – Wiekowianka 7:3, Olimp – Gryf 2:1, Jeziorak – Piast 2:3. W tabeli prowadzi MKP 18 p, przed Olimpem 15 p, Leśnikiem 13 p, Raselem i Kluczevią po 12 p i Dębem 11 p. (ZetPe).
Wielkie Gratulacje za kolejne zwycięstwo dla MKP Szczecinek. 🙂 Byłem na dzisiejszym meczu i mogę powiedzieć, że mecz na pewno był wyrównany, choć wydaję mi się, że z minimalną przewagą gospodarzy, którzy walczyli do samego końca! I za to należą im się “Wielkie Brawa” 🙂
BRAWA dla MKP ! Krok po kroku do końcowego sukcesu , jakim jest … !? A propos sędziów – nie ogarnęli techniki i się zagubili HAHAHA ! Widocznie to nie ten poziom rozgrywek dla nich .